#24. Twoim śladem - Meredith Walters

Aubrey, studentka psychologii, jest koordynatorką w grupie uzależnień. Mieszka z koleżanką w wynajętym mieszkaniu. Pewnego razu koleżanka trafia do "latającego" klubu Kompulsja, oferującego narkotyki i alkohol. Prymuska Aubrey nigdy by się tam nie wybrała, ale trzeba było ratować przyjaciółkę. Miejsce wydało jej się odpychające i magnetycznie przyciągające zarazem… Poznaje tam tajemniczego Maxxa Demelo, który wzbudza jej zachwyt nieprzeciętną urodą i charyzmą. Aubrey nic nie wie o drugim życiu Maxxa. Czy podąży jego śladem? 

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to kolejna utarta w tych samych schematach historia o młodych ludziach, którą autorka przerobiła na swoją modłę. Tak naprawdę jednak to nie jest tylko love story mieszczące się w ramach New Adult, które w ostatnim czasie obrosły rynek wydawniczy niczym grzyby po deszczu. „Twoim śladem” to historia dwójki poturbowanych przez los studentów, głęboko osadzona w brutalnych i bezkompromisowych realiach życia osób uzależnionych od narkotyków. Już sam fakt dobrania tła dla, z pozoru, zwykłej opowieści stawia tę książkę na zupełnie innej półce i gwarantuje, że nie zniknie ona w gąszczu innych, bo z całą pewnością wyróżnia ją niecodzienna i niełatwa do przedstawienia tematyka. 
Już od pierwszych stron zderzamy się ze światem, który zdaniem większości społeczeństwa, jest bezduszny, kompletnie niezrozumiały i wynaturzony, a Meredith Walters wcale nie oszczędza swoich czytelników wymierzając w nich od razu najcięższy arsenał, jaki być może posiada w zanadrzu. I ten zabieg, choć niekonwencjonalny, bez wątpienia zadziałał, bo mnie skutecznie zachęcił do dalszego zgłębiania tej historii, która po nietuzinkowym wstępie, zaczyna toczyć się harmonijnym, powolnym tempem, dając nam szansę poznania nie tylko biegu wydarzeń, ale przede wszystkim głównych bohaterów. 

„W relacji między nami gniew i nieufność walczyły o lepsze z tęsknota i pożądaniem. Frustracja ścierała się z zadowoleniem. Czujność i irytacja walczyły ze szczerością i z wrażliwością.”

Aubrey to poukładana, wyciszona i pilna studentka psychologii, żyjąca w swoim uporządkowanym i pozbawionym niespodzianek świecie, którego harmonia i niezmącony niczym spokój pozwalały jej przetrwać. To też dziewczyna, którą przeżyta przed laty tragedia, zmotywowała do obrania życiowej drogi i upartego kroczenia zawodową ścieżką, prowadzącą prosto do dyplomu terapeuty. Aubrey jest bowiem przekonana, że pomaganie innym, w jakimś stopniu pozwoli jej pójść w końcu naprzód, zostawić za sobą przeszłość, a może nawet uciszyć dręczące ją bezustannie wyrzuty sumienia.
Z kolei druga połowa tej historii to Maxx Demelo, przystojny, niezwykle charyzmatyczny chłopak, emanującym niespotykanym wręcz magnetyzmem, który niczym ziemska grawitacja po prostu przyciąga do niego ludzi. Maxx  przypomina trochę kameleona, lubiącego zabawę w przebieranki i z upodobaniem przyodziewającego akurat taką maskę, jaką pragnie pokazać innym. Z jednej strony to niebezpieczny, odrobinę dziki, a nawet momentami przerażający mężczyzna, który nie zna uczuć i nie wie co to skrupuły. Jest jak siła, która byłaby w stanie pociągnąć ze sobą w przepaść wszystko i wszystkich. Z drugiej jednak strony Maxx to wrażliwy i troszczący się o młodszego brata człowiek spragniony uwagi, czułości i zwykłej ludzkiej bliskości. Mężczyzna rozpaczliwie pragnący uciszyć pogubionego chłopca ukrytego w jego wnętrzu, przerażonego tym, że zostanie odrzucony i przekonanego o tym, że nigdy nie będzie wystarczająco dobry.

"Mysz czeka krótkie życie w pokoju pełnym kotów."

 Oboje poznają się w okolicznościach, których nie można nazwać sprzyjającymi, obdzierają się wzajemnie z kolejnych warstw tworzących zwarty kokon tajemnic, świadomie czy nie obdarowują się nieznanymi dotąd uczuciami, momentami zakrawającymi już o obsesję, i w jakimś stopniu zmieniają swoje życie, a to wszystko w obliczu okrutnej codzienności, która macha im przed nosem groźbą konsekwencji. To relacja, która nigdy nie powinna mieć miejsca, łamiąca wszelkie reguły, wyrzucająca w kosz kodeks etyczny i depcząca buciorami prawa jakimi rządzi się świat. Ta dwójka lgnie do siebie wbrew zdrowemu rozsądkowi, pomimo ciemnych chmur piętrzących się nad ich głowami i brzydkich sekretów, które mogą zniszczyć wszystko. Od samego początku granice z góry narzucone na Maxxa i Aubrey zaczynają się zacierać, a rozdarcie pomiędzy tym co właściwe, a tym czego oboje pragną wręcz rozpaczliwie, jest coraz bardziej namacalne. „Twoim śladem” to najlepszy przykład na to, że miłość nie wybiera, trafia na oślep, nie patrzy na obowiązujące zasady i ma w nosie system, czy kodeks, ale niestety historia Maxxa i Aubrey udowadnia również, że miłość czasem nie wystarczy, że nie ma uzdrawiającej siły, która jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody i każdej przeciwności losu stawić czoła.

„Spojrzał na mnie w taki sposób, że poczułam się, jakby prócz mnie na świecie nie było nikogo. Jakbym tylko ja się liczyła. Jak mu się to udawało? Był tak cholernie pociągający. Jakby coś wyssało mnie w jego pole siłowe. Jakby był jedno wielką, gigantyczną czarną dziurą i wchłaniał mnie w siebie.”

 To co bez wątpienia zasługuje na uwagę, a o czym wspomniałam już na początku, to podjęta przez Meredith Walters problematyka wokół, której kręci się fabuła powieści. Trzeba przyznać, że autorka wykazała się naprawdę ogromną odwagą sięgając po niełatwy temat uzależnienia od narkotyków, które w dzisiejszych czasach jest poważnym problemem większości społeczeństwa. Bez wątpienia pisarka wykazała bardzo dobre przygotowanie merytoryczne do wykreowanej przez siebie historii, nie szczędziła też czytelnikom szczegółów, emocji, które raz za razem płynęły z kart powieści i bardzo obrazowych opisów, jakim absolutnie nie można zarzucić braku autentyczności. Meredith Walters za pomocą plastycznego i lekkiego w odbiorze języka oraz nieocenionej w tym przypadku, naprzemiennej narracji pierwszoosobowej przybliżyła nam kwestie tego, co naprawdę są w stanie zrobić z człowiekiem narkotyki i jak cienka jest granica dzieląca uzależnionego od całkowitego zatracenia. Stosując dość prosty sposób nadania nałogowi ludzkich cech i opisując go w oczach bohaterów, jako żywy organizm absorbujący sobą innych, walczący o uwagę, bezkompromisowy i ziejący zazdrością, sprawia, że staje się on bardziej realny i zarazem przerażający. A emocje spływające na nas z kart powieści obrazujące nam niewyobrażalne i nieporównywalne z niczym cierpienie, zarówno psychiczne jak i fizyczne, będące ceną za chwilę błogości, są potrzebnym dopełnieniem całości. 



„Wszytko było czarne albo białe. Właściwe albo nie właściwe. Stany pośrednie nie miały racji bytu.”


Twoim śladem” to nieprzesłodzona historia, dotykająca trudnych tematów, wywołująca skrajne emocje, w której nie brakuje brzydoty. Autorka za pośrednictwem swojego pióra stara się nam uzmysłowić, jak wielką krzywdę mogą wyrządzić ludziom ciągłe oczekiwania, presja, a jednocześnie brak poczucia bezpieczeństwa i tak potrzebnej stabilizacji. Wtajemnicza nas w mroczny świat nałogu, który bezlitośnie sieje spustoszenie i niszczy nie tylko uzależnionych, ale również bliskich, którzy czasem czują się po prostu bezradni. Co najważniejsze udowadnia, że złe wybory pociągają za sobą kolejne, prowadząc nieuchronnie do katastrofalnych w skutkach konsekwencji i że czasem najlepsze co możemy zrobić, by komuś pomóc, to odejść.

Twoim śladem” to mocna lektura, którą polecam wszystkim wielbicielom gatunku, a przede wszystkim tym, którzy nie boją się kontrowersyjnych tematów i szukają świeżego powiewu wśród oklepanych schematów, jakimi rządzi się New Adult

Zakończenie książki pozostawia czytelników w zawieszeniu i zostawia autorce otwartą furtkę, więc z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu, ciekawa jak M. Walters poprowadzi dalej historię Maxxa i Aubrey.

„Dzięki niemu znów dostrzegłam w sobie coś, z czym już dawno się pożegnałam.
Dzięki niemu nauczyłam się kochać całym sercem.
Dzięki niemu stałam się silniejsza niż kiedykolwiek przedtem.”

______________________________________________________________
Meredith Walters, Twoim śladem, stron 386, Wydawnictwo Ya!, 2016
Przekład: Dorota Konowrocka - Sawa

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz