Przetrzymywany przez gruzińskich gangsterów i faszerowany nowym narkotykiem, zmuszającym do posłuszeństwa, 221 nie potrafi już myśleć, działać i żyć samodzielnie. Jest posłuszną marionetką swojego Pana, który każe mu zabijać. Mierzący prawie dwa metry, ważący niemal sto piętnaście kilogramów, niezwyciężony w walkach na śmierć i życie mężczyzna skutecznie pomaga szefowi gruzińskiego klanu, trzęsącemu podziemnym przestępczym światem w Nowym Jorku.
Do czasu, aż 221 zostaje pojmany przez swoich wrogów.
Talia Tolstoi marzy, by wyswobodzić się ze szponów trudnej egzystencji. Chciałaby żyć inaczej – zerwać się ze smyczy ojca, jednego z liderów rosyjskiej Braci, i od pracy w brutalnych Kazamatach, rodzinnym interesie zajmującym się organizowaniem walk w klatkach. Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje więźnia swojej rodziny, który przypomina raczej zwierzę, i zaczyna odkrywać w nim człowieczeństwo. Ten potężny, piękny, poraniony mężczyzna przemawia do jej serca.
Jednak nie obejdzie się bez ofiar.
Do czasu, aż 221 zostaje pojmany przez swoich wrogów.
Talia Tolstoi marzy, by wyswobodzić się ze szponów trudnej egzystencji. Chciałaby żyć inaczej – zerwać się ze smyczy ojca, jednego z liderów rosyjskiej Braci, i od pracy w brutalnych Kazamatach, rodzinnym interesie zajmującym się organizowaniem walk w klatkach. Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyna poznaje więźnia swojej rodziny, który przypomina raczej zwierzę, i zaczyna odkrywać w nim człowieczeństwo. Ten potężny, piękny, poraniony mężczyzna przemawia do jej serca.
Jednak nie obejdzie się bez ofiar.
Raze skradł mi serce. I to jest niepodważalny fakt, z którym nie ma nawet sensu dyskutować. W swojej recenzji zresztą dałam temu wyraz, niejednokrotnie zaznaczając, że choć pierwsza część serii Poranione dusze pióra Tillie Cole jest brutalna i surowa, to mimo wszystko ma też w sobie pewną świeżość, przez co na rynku wydawniczym powiało nowym. Choć autorka pokusiła się sięgnąć po dość trudną i niewątpliwie bardzo wymagającą tematykę, dała radę, a ja zostałam całkowicie kupiona historią Luki i Kisy. Przyznam się bez bicia, że z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Ciekawa byłam czym tym razem uraczy swoich czytelników Tillie Cole i jaki pomysł ma na pociągnięcie fabuły. Potencjał był bowiem ogromny, sztuką było go nie zaprzepaścić.
I wreszcie nadszedł ten dzień, a w moje ręce trafił Reap. Tak podobny, a jednak tak bardzo różny od poprzednika.
I wreszcie nadszedł ten dzień, a w moje ręce trafił Reap. Tak podobny, a jednak tak bardzo różny od poprzednika.
„Na moim policzku wylądowała dłoń i pozostała tam, póki ból nie minął. Otworzyłem oczy. Talia siedziała przed mną. Patrzyła na mnie ze smutkiem w oczach. Łzy zatkały mi gardło, przez które wychrypiałem:
- Dla… dlaczego mi… to robisz…?
Skrzywiła się z bólu i usiadła, jej wargi drżały.
- Co robię? - zapytała szeptem. Głos jej się trząsł.
- To… - powiedziałem przyciskając rękę do bolącej piersi. - Ranisz… tu… - postukałem palcem w skórę nad sercem, które było poobijane połamane przez jej kłamstwa.
Zaufałem jej.
- Jak? - zapytała cicho. - W jaki sposób ranię twoje serce?
- Kła… miesz – odparłem. - Nie jestem wolny.”
- Dla… dlaczego mi… to robisz…?
Skrzywiła się z bólu i usiadła, jej wargi drżały.
- Co robię? - zapytała szeptem. Głos jej się trząsł.
- To… - powiedziałem przyciskając rękę do bolącej piersi. - Ranisz… tu… - postukałem palcem w skórę nad sercem, które było poobijane połamane przez jej kłamstwa.
Zaufałem jej.
- Jak? - zapytała cicho. - W jaki sposób ranię twoje serce?
- Kła… miesz – odparłem. - Nie jestem wolny.”
Po lekturze pierwszego tomu, wcale nie tak trudno się domyślić, czyja historia tym razem zagra pierwsze skrzypce. Jednak ta przewidywalność absolutnie nie przeszkadza podczas czytania, bo z każdą stroną łakniemy więcej, a przedzierając się przez okrucieństwo i bestialstwo, coraz bardziej ciekawi nas, jak, kiedy, gdzie i co ostatecznie doprowadzi do finału.
Luka Tolstoi, którego poznajemy w pierwszej części, po latach spędzonych w Gułagu, teraz stara się wrócić do normalności. Nie jest to jednak wcale takie proste dla kogoś, kto większość swojego życia spędził w niewoli, a wyznacznikiem każdego dnia była mantra: zabij i przetrwaj. Fakt, że autorka nie zapomniała o swoim pierworodnym i po przeżyciach z przeszłości oraz trudnościach, jakim stawiał czoło żyjąc na wolności, nie wrzuciła go w wir szczęśliwego, romantycznego życia, bez przeszkód i słabości, osobiście zaliczam na ogromny plus. Dzięki temu stworzona przez nią historia i ulepieni w niej bohaterowie są bardziej autentyczni i ludzcy. Poza tym obecność Luki w Reapie jest kluczowa, a książkowy Raze okazuje się mocnym spoiwem łączącym ze sobą obie części nie tylko ze względu nazwisko bohatera i jego pozycję. W głowie i sercu Luki jest bowiem coś, co wciąż nie daje mu spokoju, obietnica, którą złożył przyjacielowi i której dotrzymanie ukoi więcej niż jedną poranioną duszę.
Luka Tolstoi, którego poznajemy w pierwszej części, po latach spędzonych w Gułagu, teraz stara się wrócić do normalności. Nie jest to jednak wcale takie proste dla kogoś, kto większość swojego życia spędził w niewoli, a wyznacznikiem każdego dnia była mantra: zabij i przetrwaj. Fakt, że autorka nie zapomniała o swoim pierworodnym i po przeżyciach z przeszłości oraz trudnościach, jakim stawiał czoło żyjąc na wolności, nie wrzuciła go w wir szczęśliwego, romantycznego życia, bez przeszkód i słabości, osobiście zaliczam na ogromny plus. Dzięki temu stworzona przez nią historia i ulepieni w niej bohaterowie są bardziej autentyczni i ludzcy. Poza tym obecność Luki w Reapie jest kluczowa, a książkowy Raze okazuje się mocnym spoiwem łączącym ze sobą obie części nie tylko ze względu nazwisko bohatera i jego pozycję. W głowie i sercu Luki jest bowiem coś, co wciąż nie daje mu spokoju, obietnica, którą złożył przyjacielowi i której dotrzymanie ukoi więcej niż jedną poranioną duszę.
„Wtargnął w moje życie niczym burza. Niechciana zawierucha, której zarzekałam się nienawidzić i z nią walczyć. Jednak przyniósł orzeźwiający deszcz. Oczyścił niebo i pozostawił ciepło.”
I takim sposobem trafiamy w sam środek historii, jaką funduje nam Reap. Zdecydowanie mniej brutalny niż wstęp do serii, choć wciąż mocno naznaczony ludzkim okrucieństwem, bezdusznością i wynaturzeniem, a to wszystko opakowane w cały wachlarz najróżniejszych emocji, z łatwością grających na wrażliwych strunach ludzkiej duszy. Reap to bardzo emocjonalna i poruszająca historia Zaala, zniszczonego mężczyzny, pozbawionego tożsamości, człowieczeństwa, a nawet wolnej woli. Człowieka, który nie umie myśleć sam, przez całe swoje życie egzystuje w ciemnościach, na łańcuchach, z pochyloną głową i w ciszy. Pozbawiony dobroci, przepełniony bólem, tresowany na wściekłego psa do zabijania prototyp do demonstracji posłuszeństwa wymuszanego narkotykiem, który miał zapewnić swojemu Panu władzę i korzyści finansowe. Jego dramat trwa do momentu, w którym zostaje pojmany przez swoich wrogów, ale czy na pewno tym są dla niego porywacze?
To właśnie wtedy drogi jego i Talii Tolstoi krzyżują się.
Dostajemy milczącego więźnia, który zachowuje się jak dzikie zwierzę i dziewczynę, która ma dość życia wśród przemocy i brutalności, a to wszystko z nowojorską Bracią, brudnymi interesami i nienawiścią pomiędzy wrogimi rodzinami w tle. Przypomina historię Romea i Julii? Być może, ale raczej daleko jej do tego.
To właśnie wtedy drogi jego i Talii Tolstoi krzyżują się.
Dostajemy milczącego więźnia, który zachowuje się jak dzikie zwierzę i dziewczynę, która ma dość życia wśród przemocy i brutalności, a to wszystko z nowojorską Bracią, brudnymi interesami i nienawiścią pomiędzy wrogimi rodzinami w tle. Przypomina historię Romea i Julii? Być może, ale raczej daleko jej do tego.
„Talia Tolstoi. Moja Talia Tolstoi.
Próbowałem ją znienawidzić. Próbowałem nią wzgardzić.
Znalazłem w sobie jedynie ciepło.
Było to jej ciepło, ponieważ ona była moja.
Umyła mnie. Zadbała o mnie. Płakała nade mną. Była… dla mnie.”
Próbowałem ją znienawidzić. Próbowałem nią wzgardzić.
Znalazłem w sobie jedynie ciepło.
Było to jej ciepło, ponieważ ona była moja.
Umyła mnie. Zadbała o mnie. Płakała nade mną. Była… dla mnie.”
Reap to rozbrajająca emocjonalnie historia, która zamierzenie, czy nie, stawia trudne pytania, a szukanie na nie odpowiedzi poddaje w wątpliwość człowieczeństwo i moralność otaczającego nas świata. Tille Cole w swojej książce po raz kolejny pokazuje, jak niewiele warte jest ludzkie życie w obliczu władzy, interesów i wielkich pieniędzy. Udowadnia, jak daleko w upodleniu i upokorzeniu człowieka jest w stanie posunąć się drugi człowiek, by osiągnąć swój cel. Reap to losy dwojga ludzi, których dzieli praktycznie wszystko, a połączyła namiętność, pragnienie ciepła i chęć bycia dla siebie bezpieczna przystanią. To losy mężczyzny, który nie wie kim jest, obawia się wolności i boi się zaufać, by nie zostać za to ukarany bólem. To też historia młodej dziewczyny, wychowywanej na silną rosyjską kobietę i córki jednego z bossów Braci, która wpuszcza do swojego serca jedynego człowieka, jakiego przysięgała nienawidzić.
I w końcu Reap to opowieść o zaczynaniu od nowa, uczeniu się wolności, poznawaniu siebie i trudnej walce pomiędzy powinnością, a własnym sumieniem i honorem, które wciąż pragną zemsty.
Reap polecam, więc wszystkim, którzy zakochali się w Luce, a nawet tym, których Raze nie do końca przekonał ze względu na swoją brutalność i momenty budzące moralny sprzeciw. Tutaj jest spokojniej, bardziej emocjonalnie, choć niewątpliwie wciąż bywa okrutnie.
I w końcu Reap to opowieść o zaczynaniu od nowa, uczeniu się wolności, poznawaniu siebie i trudnej walce pomiędzy powinnością, a własnym sumieniem i honorem, które wciąż pragną zemsty.
Reap polecam, więc wszystkim, którzy zakochali się w Luce, a nawet tym, których Raze nie do końca przekonał ze względu na swoją brutalność i momenty budzące moralny sprzeciw. Tutaj jest spokojniej, bardziej emocjonalnie, choć niewątpliwie wciąż bywa okrutnie.
„Z radością oddałbym życie w zamian za twoje. Nie potrafię wyobrazić sobie świata bez ciebie. Jesteś dla mnie jak słońce. Mogę znów żyć w ciemności, wiedząc, że świecisz wolna.”
seria PORANIONE DUSZE
l RAZE l REAP l
l RAZE l REAP l
______________________________________________________________
Tillie Cole, Reap, stron 400, FILIA, 2017
Przekład: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Tillie Cole, Reap, stron 400, FILIA, 2017
Przekład: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz