#84. [PRZEDPREMIEROWO] Pierwszy raz - A. Czykierda-Grabowska

Kuba od zawsze kochał siostrę swojego najlepszego przyjaciela – niestety, bez wzajemności. Piękna i kompletnie nieświadoma jego uczuć Lena byłą zagadką, której nie potrafił rozwikłać.
A ona… poraniona i zatrzaśnięta w pancerzu obojętności, który budowała sobie przez lata, nie chce wpuszczać do swojego świata mężczyzn w obawie przed kolejną traumą.
Pewnego dnia przewrotny los ponownie połączy ze sobą drogi tych dwojga.
W Kubie ze zdwojoną siłą odżywają dawne uczucia, a Lena zaczyna patrzeć na dawnego przyjaciela w sposób, którego sama nie rozumie. Rozpoczynają pełną namiętności grę, w której oboje udają, że łączy ich tylko przyjaźń.
Czy można oddzielić pożądanie od miłości?
Czy można uniknąć zranienia, gdy serce otwiera się pierwszy raz? 


Jak bardzo jedno niespodziewane wydarzenie jest w stanie zmienić życie człowieka? Co kiedy zdeformowany i niepełny obraz teraźniejszości, wywiera destrukcyjny wpływ na przyszłość i postrzeganie świata przez młodego człowieka? Jak wybaczyć, gdy zawodzą najbliżsi i co w sytuacji, gdy rodzice, którzy powinni być wsparciem i definicją bezpieczeństwa, nieświadomie krzywdzą własne dziecko. Nie jest absolutnie żadną przesadą stwierdzenie, że nie ma na tym okrutnym świecie nic bardziej wartościowego, niż prawdziwa i szczera miłość, ale czy to wystarczy? Czy pomimo głęboko zakorzenionego strachu i obaw można otworzyć serce na drugiego człowieka? 

„Jeszcze nikt nigdy jej tak nie całował. Nikt jej tak nie dotykał. Jakby była pierwszym i ostatnim oddechem.”

To tylko kilka z pytań, na jakie w swojej najnowszej powieści odpowiada Agata Czykierda-Grabowska. W moim odczuciu mistrzyni historii o młodych dorosłych, którzy wkraczają właśnie na poligon świata i na swój niedoskonały sposób próbują radzić sobie z rzeczywistością. Zaglądając na mojego bloga wiecie już, że po książki Autorki sięgam w ciemno i jak do tej pory na żadnej się nie zawiodłam, a wręcz przeciwnie. Każdą kolejną wykreowaną przez siebie historią, Agata Czykierda-Grabowska tylko umacnia swoją pozycję w literackim świecie. Rozkochuje kolejne czytelniczki w niedoskonałych męskich bohaterach, oczarowuje lekkością i subtelnością przekazu, ale nie traci przy tym charakteru, dzięki czemu powieści wychodzące spod jej pióra wciąż mają pazur, są autentyczne i, co za tym idzie, bliskie czytelnikowi. 

„- Nie zostawiaj mnie – powiedziała przez sen i wtuliła się w niego.
Na dźwięk rozpaczliwej nuty w jej prośbie jego serce przeszył ostry ból.
- Nigdy cię nie zostawię – szepnął jej na ucho. - Nigdy.”

Tak też było i tym razem. W Pierwszym razie dostajemy mieszankę stylu, niepowtarzalnego uroku i błyskotliwości z niełatwą, ale pełną emocji historią dwójki młodych ludzi. Kuba i Lena znają się praktycznie od dziecka. On, zakochany w niej po uszy, nigdy nie zdobył się na odwagę, by wyznać swoje uczucia. Ona, będąc świadkiem sytuacji, której nigdy nie powinna widzieć, na zawsze pochowała w sobie zaufanie i wiarę w drugiego człowieka. Każde z nich żyje własnym życiem, a przynajmniej próbuje to robić, i ich drogi rozchodzą się na wiele lat, po to, by pewnego lata nieoczekiwanie ponownie się spleść. Żadne z nich nie jest już tym samym dzieciakiem, co kiedyś, ale w ich do tej pory szczelnie zamkniętych sercach wciąż nieśmiało czai się coś, co ich do siebie przyciąga. Postanowienie przyjaźni, to jak im się wydaje, jedyne słuszne wyjście, ale życie ma dla nich nieco inny, bardziej skomplikowany plan. Kilka letnich tygodni spędzonych w rodzinnym mieście obfitować będzie zatem w emocjonalne huśtawki, intensywne kłótnie, trudne rozmowy, dramatyczne wydarzenia, całą masę nieporozumień, ale też w chwile pełne namiętności i uczuć. Czy ta historia będzie miała szczęśliwe zakończenie? Być może. 

„To jeszcze nie był koniec. Ona zabrała mu serce, ale on też zdołał ukraść część jej serca. Mały fragment, bez którego nie da się żyć.”

Ale jedno napiszę wprost – to naprawdę świetna i udana powieść, idealna na majowe klimaty.
Autorka nie poskąpiła czytelnikom specyficznego dla swojego pióra poczucia humoru i pełnych ciętego dowcipu dialogów, przy których nie sposób jest się nie uśmiechnąć, a niekiedy również wzruszyć. Nie można oczywiście pominąć zgrabnie skonstruowanej fabuły, w której wszystkie istotne elementy łączyły się w spójną całość oraz genialnie wykreowanych męskich bohaterów, którzy choć nieidealni, pełni wad oraz słabości i z głupimi błędami na sumieniu, zostali stworzeni po to, by bez skrupułów kraść niewieście serca. Prostota i delikatność przeplatana z dosadnością i sugestywnymi opisami, dopełniły naprawdę dobrze przemyślaną treść, sprawiając, że powieść po raz kolejny stała się przyjemną lekturą, która niestety zbyt szybko się skończyła. 

„- Nie chcę być tym, kim jestem – powiedziała, a po chwilę jej ciałem wstrząsnął szloch.
- Nie zmieniłbym w tobie ani jednej rzeczy – powiedział, biorąc ją w ramiona.”

Pierwszy raz to doskonale wkomponowujące się w nurt New Adult. Powieść, w której Agata Czykierda-Grabowska pokazała, że miłość wcale nie jest łatwa i kolorowa, a droga darzących się uczuciem ludzi, usłana różami. Czasami to pot, łzy, gniew i cierniste kolce, ale miłość zawsze jest czymś, o co warto walczyć, dla czego warto się starać i podjąć wysiłek. W moim odczuciu książka ma wszystko to, czego oczekuję od dobrego, dającego się zapamiętać NA, dlatego z czystym sumieniem polecam.

Dla ciekawych podpowiem, że Pierwszy raz zapoczątkowuje serię opowieści, które do tej pory Autorka udostępniała w formie opowiadań na swoim blogu. Dziś urozmaicone, dopracowane i poszerzone wersje doczekały się wreszcie wydania i szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać, kiedy pozostałe historie, które skradły moje serce jeszcze w czasie ich publikacji na blogu Autorki, w postaci papierowych egzemplarzy trafią w końcu w moje ręce.
A zapewniam, że jest na co czekać! 

„Dzięki niemu ona pokochała po raz pierwszy. To był jej kolejny pierwszy raz. Kolejny pierwszy raz z Kubą.”


ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJĘ AUTORCE I WYDAWNICTWU NOVAE RES

________________________________________________________
Agata Czykierda-Grabowska, Pierwszy raz, stron 367,
Wydawnictwo NOVAE RES, 2018

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz